wtorek, 29 października 2013

Rozdział 57

Ten rozdział dedykuje Kamili Paprotnej, która dzisiaj się się odkochała i zakochała się w o wiele fajniejszym gościu. Może to mieć wpływ na dwójkę bohaterów.

... Patricii. Pewnie jest ze swoim chłopakiem. Nie wiem co ona w nim widzi. On jest głupi, On jest głupi, a zarazem brzydki. Nie tak jak Alfie. Mój Alfie jest taki wspaniały, a na dodatek mnie kocha mnie i TYLKO mnie. Dba o mnie i... jest moim księciem z bajki.
-Dzięki, że PRAWIE wszyscy się zjawiliście.
-Nie ma sprawy - rzekli z uśmiechem. Chyba nie wyczuli mojej ironii - Ej no, przecież to Trixie nie przyszła.
-Dobra nie ważne. Muszę wam coś powiedzieć. Coś bardzo, a bardzo ważnego. Mam nadzieję, że mi uwierzycie.
Oczami Kamili:
   Już jutro bal. Nie mogę uwierzyć w swoje szczęście. Idę na bal z DAWIDEM! Z chłopakiem, w którym jestem zakochana od dziecka. Co prawda miałam chwilę zwątpienie, ale uznałam, że moje zachowanie jest głupie.
    Ciekawe co teraz robi mój "kochany" braciszek. Pewnie każdy kto go spotkał musiał go już znienawidzić. No chyba, że Victor. Z charakteru są identyczni.
    Teraz jest ważniejsza sprawa bal. Muszę wybrać się na zakupy. Może wybiorę się z resztą dziewczyn? Której się o to zapytać? Wiem Amber!! O, akurat przyszła do naszego pokoju.
-Amber poszłybyście z dziewczynami ze mną na zakupy po jakieś sukienki.
Oczami Amber:
   Sibuna mnie wyśmiała. Wiedziałam, że tak będzie. Nie uwierzyli mi, powiedzieli, że zmyślam. Natomiast Alfie w ogóle się nie odezwał. Zawiodłam się na nim.
   No właśnie bal. Muszę kupić sobie jakąś sukienkę. Wszystkie się na pewno wybierzemy. Dobrze, że Kamila na to wpadła. Ja mam tyle na głowie, że zapomniałam. Muszę sama ochronić Kami przed śmiercią. To jest moja nowa misja.
-Kiedy?
-Może... Za godzinkę spotykamy się u nas?
-Jasne. Ja wszystkich poinformuje.
Oczami Patricii:
   Z błogiego snu wyrwał mnie krzyk Amber. Przetarłam leniwie oczy i spojrzałam na Amber. Jerome jednak nie obudziła Amber. On ma twardy sen. Też tak chce.
-O co chodzi?!
-Za godzinę idziemy WSZYSTKIE na zakupy - chyba zauważyła, że chcę coś powiedzieć, bo mi przerwała - Nie Patricia nie ma żadnego ale. Idziesz i koniec kropka.
-Ok. Pójdę.
   Po co iść? Wolałabym jeszcze pospać wtulona w mojego księcia, a tak muszę iść na te zakupy!! Muszę wyjść z Anubisa i iść z dziewczynami do centrum handlowego.
Trzy godziny później
   Wszystkie mamy już sukienki. Na szczęście. Nie zniosłabym kolejnej godziny w centrum handlowym. Reszta mogłaby tu szalej godzinami.
 
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Po kolei sukienka Mary, Amber, Kamili, Niny, Joy i Patricii.
W kolejności.
Kończy się bezsensownie. Wiem.
Która z sukienek najładniejsza?
Komentujcie.
Justyna <3

5 komentarzy:

  1. najładniejsza jest kamili

    OdpowiedzUsuń
  2. tu kami najładniejsza jest ....hmmmm nie wiem wszystkie są bardzo fajne <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Kamili lub Trixie czekam n akolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie najbardziej podoba się sukienka Amber :)
    http://violettadisneypoland.blogspot.com/ zapraszam

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy