poniedziałek, 2 września 2013

Rozdział 40

Oczami Patricii:
   Musiałam podjąć trudną decyzję. Zdecydowałam. Nie narażę moich przyjaciół, a przede wszystkim Jerome na gniew Jake. Nie mogę. Wiem do czego on jest zdolny. Kiedyś pobił kolegę, bo poskarżył na niego dyrektorce, że zaczął wagarować.
   Nie kocham Jaka, kocham całym sercem Jeroma. Mam jedno wyjście. Wypisałć się ze szkoły i uciec jak najdalej stąd. Wiem, że prędzej czy później Jake by mnie znalazł, ale nie mogę nikogo narazić. Nie pozwolę, żeby kogoś skrzywdził. On chcę mnie, więc popędzi za mną w pogoń i zostawi w spokoju Dom Anubisa.
-Ja... - gdy miałam oznajmić moją dezyzję Jakowi drzwi się otworzyły.
   Do środka wtargnęli dwaj policjanci.
-Stać. Policja.
  Zatrzymałam się w bez ruchu. Natomiast Jake zaczął uciekać w kierunku starej werandy. Policja zaczęła pogoń za nim. Gdy Jake miał przejść przez drzwi, te okazały się zacięte. Gdy szarpał się z drzwiami policja go złapała i zaczęła ciągnąć go w moim kierunku. Gdy byli metr przede mną zatrzymali się.
-Co pani ma wspólnego z tym człowikiem? Ten młody człowiek jest oskarżony o kradzierze i rozboje.
   Opowiedziałam im o wszystkim szczegółowo.
-Niech się pani cieszy, że zdążyliśmy zainterweniować. Inaczej pani bliskim lub pani groziłoby niebezpieczeństwo.
Oczami Amber:
   Chłopaki już wrócili ze swojego spacerku po lesie. Czas na rozpoczęcie misji. Wyciągnę z nich prawdę na de wszystko.
-Cześć chłopaki. Alfie możesz do mnie przyjść na chwile?
-Jasne kotku.
   Alfie i ja poszliśmy razem na tyły Domu Anubisa. Teraz wyciągnę od niego prawdę. Amber Milington potrafi wszystko
-O co chodzi Ambs? - spytał mój chłopak.
Oczami Jeroma:
   Dlaczego te zbiry chciały właśnie Patricie? Czy ona czymś im zawiniła, czy coś? Gdy nałożyłem sobie kolacje i zacząłem jeść usłyszałem hałas. Trzaśnięcie drzwi. Do jadalni weszła... Patricia. Jej kurtaka była podarta, a na rękach były jeszcze widoczne siniaki, a na twarzy widniał szeroki uśmiech. Co? Szeroki uśmiech?
-Przeprzaszam za spóźnienie. Więcej to się już nie powtórzy.
   Ja i Alfie nie potrafiliśmy oderwać od niej oczu. Trixie usiadła przy stole i zaczęła nakładać sobie jedzenie.
-Patricio. Gdzie byłaś, gdy nie było cię z nami?
Oczami Patricii:
   Co mam im powiedzieć? Okłamać ich. Niestety muszę ich okłamać.
-Ja byłam...
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Koniec wakacji. :(
Jestem już w pierwszej gimnazjum, więc będę musiała się dużo uczyć.
Rozdziały będą niestety pojawiać się rzadziej.
Dzisiaj wraca chalange.
7-10 komci - rozdział średni
11-14 komci - rozdział długi
+15 komci- bardzo długi
Justyna

6 komentarzy:

  1. Supcio
    Chura że była polucja
    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  2. super <333
    ciekawe co im odpowie <3333

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski :**
    Pat ich okłamie?
    Czekam na next !

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście, że zajrze. Dziękuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. super nie mogę się doczekać co dalej. Mam pytanie kiedy będzie cos związanego z Niną, Fabianem, Willow i innymi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niną i Fabianem będzie jutro. Dsiękuje za komentarz.

      Usuń

Obserwatorzy