Oczami Mary:
Po przywitaniu nas przez dyrektora i Victora, wszyscy poszli do swoich pokoi. W salonie zostałam tylko ja i Jerome.
-Maro, dawno nigdzie nie byliśmy... Chciałbym cię zaprosić na randkę - powiedział Jerome, trzymając mnie za rękę.
-Kiedy? - zapytałam.
-Może jutro wieczorem? - zaproponował.
-Jutro umówiłam się z dziewczynami na wieczór filmowy...
-To może pojutrze?
-Obiecałam Joy, że pomogę jej w nauce... Ona chce w tym roku mieć lepsze oceny...
-To kiedy masz czas? - zapytał.
-Właściwie... Jak na razie w ogóle nie mam czasu...
-Jasne! - zdenerwował się i puścił moją rękę - Ty nigdy nie masz czasu! Może po prostu powiedz, że nie chcesz iść ze mną na randkę!
-Jerome! - krzyczałam, ale on wyszedł z salonu i poszedł do swojego pokoju.
Dlaczego on się tak zachowuje? Przecież to normalne, że nie zawsze mam czas... Poszłam do swojego pokoju.
Oczami Patricii:
Nie mogę już na nich patrzeć! Jest mi smutno i źle... Siedzę teraz na łóżku i nie mogę przestać o tym myśleć, o tym, że ja nigdy nie będę szczęśliwa z Jeromem... Po chwili zobaczyłam otwierające się drzwi. Joy weszła do pokoju.
-Patricia, co ci jest? Jesteś smutna? - zapytała, siadając koło mnie na łóżku.
-Nic mi nie jest - powiedziałam oschle.
-Przecież widzę... Chodzi o Jeroma? - zapytała. Skąd ona to wie? Aż tak to widać? - Widzę jak na niego patrzysz...
-Nieprawda. A co z Fabianem? Ciągle coś do niego czujesz? - zapytałam zmieniając temat.
-Nie zmieniaj tematu. Rozmawiamy o tobie - powiedziała i nagle do pokoju weszła zapłakana Mara - Co się stało, Maro?
-Pokłóciłam się z Jeromem - powiedziała i położyła się na łóżko. Nagle poczułam się lepiej. Wiem, że nie powinnam, bo to moja przyjaciółka, ale nic na to nie poradzę...
-Co się stało? - zapytała Joy, a Mara wszystko nam opowiedziała. Byłam zdziwiona, że pokłócili się o taką błahostkę... Może to dlatego, że nie są dla siebie stworzeni...
Po chwili usłyszeliśmy z dołu Victora.
-Wybiła dziesiąta! Macie dokładnie 5 min., a potem chcę usłyszeć, jak upada ta... szpilka.
Następnego dnia:
Oczami Niny:
Wstałyśmy z Amber dosyć wcześnie. Ubrałyśmy się, umyłyśmy i zeszłyśmy do jadalni. Nikogo jeszcze nie było, oprócz Trudy.
-Dzień dobry, Trudy - powiedziała Amber.
-Dzień dobry, gwiazdeczki. Siadajcie.
Usiadłyśmy do stołu.
-Dzisiaj o północy wznawiamy Sibunę? - zapytała szeptem.
-Tak, musimy wszystkich powiadomić - powiedziałam, a do jadalni wszedł Fabian.
-Cześć- przywitaliśmy się.
-Ja muszę iść, bo... zapomniałam czegoś z pokoju - powiedziała Amber i poszła na górę.
-Dzisiaj o północy wznawiamy Sibunę - powiedziałam.-Dobra, a może pójdziemy gdzieś... na randkę? - zaproponował.
-Pewnie - odpowiedziałam, a Fabian już miał mnie pocałować, kiedy nagle do jadalni weszli wszyscy mieszkańcy Domu Anubisa.
-No tak, jak zawsze... Cześć wszystkim - powiedział Fabian i wszyscy się przywitaliśmy.
Po szkole wróciliśmy do internatu. Po obiedzie przy stole zostali tylko członkowie Sibuny.
-Dobra, to dzisiaj o północy na strychu-powiedziałam.
-Ok-odpowiedzieli wszyscy.
Oczami Patricii:
Ja i Joy poszłyśmy do pokoju.
-Powiesz mi wreszcie, o co chodzi z Jeromem? - zapytała.
-O nic nie chodzi.
-Przecież widzę, jesteś w nim zakochana?
-Aż tak to widać?
-Trochę...
-Nie ważne. On jest z Marą, więc nic nie mogę zrobić. Nie rozbiję związku mojej przyjaciółki...- powiedziałam.
-Masz rację - powiedziała Joy, a do pokoju weszła Mara.
-O czym rozmawiacie - zapytała.
-O... O Joy! - skłamałam - Ona nie chce mi powiedzieć, czy nadal coś czuje do Fabiana.
-A czujesz? - zapytała Mara Joy.
-Nie... Myślę, że już o nim zapomniałam...
Północ:
Mara i Joy już spały, więc wyszłam po cichu z pokoju i udałam się na strych. Byli tam już Fabian, Nina i Amber. Brakuje tylko Alfiego.
-Gdzie Alfi? - zapytałam.
-Tu jestem - powiedział, wchodzący na strych Alfie.
-Więc jesteśmy już wszyscy - powiedziała Nina - Sibuna?
-Sibuna! - odpowiedzieliśmy wszyscy.
-W nocy - zaczęła Nina - śniła mi się...
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak Wam się podoba pierwszy rozdział?
Rozdział drugi jutro.
Angelika&Justyna
Niech zgadnę Sara...
OdpowiedzUsuńSuper blog! ;**
Czekam na nastempny ;)
ja też czekam piszcie szybko;)
OdpowiedzUsuńNina ! Tu jest Nina ! Jezu, jak ja się stęskniłam za Niną ! Fajny rozdział :3 Tylko mi nie wywoź nigdzie Niny tak jak w serialu ! Bo uduszę ! :3
OdpowiedzUsuńSpokojnie, Nina będzie ;)
Usuń