sobota, 13 lipca 2013

Rozdział 3


Oczami Niny:
   Przed nami stało zdjęcie... zakrwawionej Amber. Byliśmy przerażeni... Od razu poszliśmy sprawdzić, czy z Amber wszystko w porządku. Gdy się upewniliśmy, że jest cała i zdrowa poszliśmy spać.
   Kiedy zasnęłam, zobaczyłam Sarę.
-Sara?
-Witaj Nino - powiedziała Sara - widziałaś już to straszne zdjęcie?
-Tak, ale o co w tym chodzi? Dlaczego Amber?
-To znaczy, że zło jest coraz bliżej... Im dłużej będzie trwało rozwiązanie zagadki, tym więcej zdjęć znajdziecie... Potem przepowiednia się spełni według kolejności... - powiedziała i zniknęła.
-Co? Nic nie rozumiem, Saro...- obudziłam się.
-Coś ci się śniło? - zapytała Amber ziewając.
-Tak... Musimy zrobić zebranie Sibuny...- powiedziałam.
-Dobrze, zwołam wszystkich w porze obiadowej.
-Ok.
Oczami Patricii:
   Rano, gdy się obudziłam, nie mogłam przestać myśleć o tym, co mi powiedziała Mara... Bardzo się cieszę, że ona kocha Micka, ale co ja mam teraz zrobić? Przecież nie mogę tak po prostu pójść do Jeroma i powiedzieć mu, że go kocham...
   Z moich rozmyśleń wyrwała mnie Amber, która wbiegła do mojego pokoju, jak burza.
-Patricio!-krzyknęła i dopiero się zorientowała, że w pokoju są też Mara i Joy... Pewnie chodzi o Sibunę...- Musisz mi pomóc... Chodzi o ... o Alfiego! - wymyśliła na poczekaniu.
   Wyszłyśmy z pokoju.
-O co chodzi Amber? - zapytałam.
-Zebranie Sibuny dziś o 12.00 - powiedziała i pobiegła dalej. Przypadkowo zderzyła się z Jeromem...- Przepraszam Jerome.
-Co jej jest? - zapytał zdziwiony.
-Nie mam pojęcia... Od rana jest jakaś dziwna...-powiedziałam.
-Pewnie chodzi o Alfiego - powiedzieliśmy w tym samym momencie i zaczęliśmy się śmiać.
-Choć ze mną na chwilkę - powiedział Jerome.
-Dobra - powiedziałam niepewnie.
Poszliśmy do parku. Czułam się nie swojo. Pasował mi taki przebieg akcji.
Oczami Jeroma:
Świetnie czułem się w towarzystwie Patrici. Nawet nie czułem się tak dobrze w obecności Mary. Nie rozumiem samego siebie. Myślałem, że kocham Marę całym sercem... Dlaczego tak niesamowicie czuję się przy Patricii? Chyba się w niej zakochałem. Jak to możliwe? Wiem już co czuję. Zakochałem się w Patrici Williamson. Jak powinienem się zachować? Powiedzieć jej to czy jednak zachować to dla siebie?
-Która godzina? - zapytała mnie Trixie.
-Za dziesięć dwunasta - odpowiedziałem.
-Muszę się zbierać. Przepraszam Jerome.
-Nie ma sprawy.

Zebranie Sibuny:

Oczami Niny:
-Czy wszyscy już są? - zapytałam.
-Jeszcze nie ma Patricii - powiedziała Amber.
-Już jestem - zawołała zdyszana Pat.
-Zwołałam to zebranie, gdyż byłam z Fabianem na strychu i zobaczyliśmy tam...- zwróciłam się do Amber - twoje zdjęcie poplamione krwią...
-Co!? - zdziwiła się Amber.
-W nocy przyśniła mi się Sara, która powiedziała, że im dłużej będzie trwało rozwiązywanie zagadki, tym więcej znajdziemy takich zdjęć. Potem w kolejności jakiej je znajdziemy... poumieramy. 
-Dlaczego ja, dlaczego ja byłam pierwsza? Ktoś inny powinien być na tym zdjęciu...  Nie ja, ktoś inny! - panikowała Amber.
-Nie panikuj Amber, wszystko będzie dobrze kotku - powiedział Alfie i ją przytulił.
-Alfie ma racje... Musimy szybko rozwiązywać zagadki... - powiedziałam - Myśleliśmy z Fabianem nad tą zagadką... Podejrzewaliśmy, że to strych jest tym miejscem, gdzie zakazane jest wchodzić, ale tak teraz myślę, że skoro tam było zdjęcie, to jest to ślepy zaułek...
-Możliwe, ale jakie jeszcze miejsce jest zakazane? - zapytała Patricia.
-Piwnica - powiedzieliśmy wszyscy razem.
-Dobrze, to o północy spotykamy się w kuchni i schodzimy do piwnicy. Tymczasem ja pomyślę nad resztą zagadki - powiedział Fabian.
-Dobrze - wszyscy rozeszliśmy się do swoich pokoi. Naprawdę się denerwuję... Mamy już zdjęcie Amber... Kto będzie następny? Co będzie, gdy już zobaczymy wszystkie zdjęcia? Wtedy każdy po kolei... Nie! Nie chcę o tym teraz myśleć. Musimy się pospieszyć!
Oczami Amber:
   Dlaczego ja? Dlaczego ja muszę umrzeć pierwsza!? Ja nie chcę umierać! Jestem jeszcze młoda, piękna.... Nie mogę umrzeć!
-Alfie... Co jeśli ja umrę? - zapytałam.
-Nie umrzesz... Najpierw muszą się pokazać jeszcze nasze zdjęcia... Mamy jeszcze trochę czasu, rozwiążemy tą zagadkę i pospieszymy się z następnymi, wtedy wszystko będzie dobrze...
   Alfie ma rację, ale ja i tak się boję...
Oczami Fabiana:
   Siedziałem w swoim pokoju i zastanawiałem się... Myślałem o wszystkim... O zagadce, o Ninie, o Sibunie, o tym, co się stanie, gdy już znajdziemy wszystkie zdjęcia... Co do zagadki, to chyba już wiem, o co chodzi. Dobre chociaż to.
   Usłyszałem pukanie do drzwi.
-Proszę - powiedziałem, a drzwi się otworzyły. Za nimi stała Nina.
-Hej, wymyśliłeś już coś? - zapytała
-Tak. Chodzi o książkę - powiedziałem - Klucz w literach złożony, czyli, że klucz musi być ukryty w książce.
-Biblioteka Frobishera... Fabian! Jesteś genialny! - powiedziała i przytuliła mnie.
Oczami Jeroma:
   Nie mogę przestać myśleć o Trixie... Ale ona szybko się zmyła, może nie chciała być wtedy ze mną... Ona chyba nie czuje tego, co ja... Nie wiem już, co myśleć... Może po prostu ją zapytam... Chyba tak powinienem zrobić... Jeśli nie będzie ona pewna swoich uczuć do mnie... Może nic do mnie nie czuje... Tak, czy siak jej wyznam prawdę. Stałem jak głupi przed pokojem Patricii chyba jakieś pięć minut. W końcu zapukałem.
-Proszę - powiedział głos wydobywający się ze środka.
   Wszedłem do środka. Na łóżku siedziała Patricia. Jak zacząć tą rozmowę... Nieważne. Trzeba jakoś rozpocząć.
-Trixie, możemy pogadać?
-Jasne - powiedziała cicho.
-Patricio, wiem że to dziwnie zabrzmi jak na mnie. Też sam się sobie dziwie... Jestem w tobie zakochany, bardziej niż w Marze... W nikim innym nie byłem tak szaleńczo zakochany jak w tobie. Proszę, zrób mi ogromną przyjemność i zostań moją dziewczyną.
-Jerome... - zamurowało mnie - Ja czuję do ciebie to samo. Jednak nie chcę być tak potraktowana, jak Mara. Zerwałeś z nią tylko dlatego, że nie miała czasu się z tobą spotkać.
-Patricio z tobą jest inaczej. Kocham cię i naprawdę chcę z tobą być. Daj mi szanse. Proszę...
-Muszę to przemyśleć. Przepraszam, że muszę się nad tym poważnie zastanowić.
-Nie ma sprawy. Udowodnię ci, że mogę być chłopakiem dla ciebie.


------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jest rozdział 3
Jak Wam się podoba?

Angelika&Justyna

4 komentarze:

Obserwatorzy