środa, 17 lipca 2013

Rozdział 7

Oczami Patricii:
   Cała Sibuna wyszła z internatu o 23.55. Pięć minut zajęło nam dojście do Bramy Wejściowej. Gdy już doszliśmy wszyscy zaczęli szukać tych ''Nocnych drzwi''. Ja natomiast po prostu stałam i patrzyłam na drzwi, które stały pzedemną. Chyba oprócz mnie nikt ich nie widział. Zaraz minie północ. Za kilka sekund. Szybkim krokiem podeszłam do drzwi i włożyłam znaleziony kluczyk do dziurki. Na szczęście przed rozdzieleniem się zabrałam go Fabianowi. Udało się drzwi z hukiem się otworzyły. W środku nie było niczego oprócz małej lalki. Lalka znajdowała się centralnie przed drzwiami.
-Chodźcie tu!! - zawołałam.
Po chwili członkowie Sibuny otoczyli mnie. Tak jak myślałam nie widzieli drzwi. Nie spodziewanie drzwi zniknęły. Minęła już północ. Pokazałam lalkę mojej ''załodze''.
-Co to jest? Gdzie to było? Czyli ty jesteś tym potomkiem - mówili jeden przez drugiego.
-Chyba tak - od powiedziałam niepewnie.
-Patrzcie, tu jest linka. Pewnie znowu jakaś zagadka - powiedział Fabian.
Pociągnęłam za sznureczek i usłyszałam:
Wysoko nad wami,
Świeci bardzo mocno,
Układa się w ...
-Chodzi o konstelacje - zauważyłam.
Wszyscy spojrzeliśmy w górę. Na niebie widniał strzelec. Jego strzała wskazywała na kryptę Frobishera Smytha. Czyli tam znajdziemy następną zagadkę. Musimy to wszystko skończyć zanim znajdziemy kolejne zdjęcia. 
-Teraz już nic nie zdziałamy. Jest późno. Wracajmy do Anubisa - powiedział Fabian.
Wszyscy się zgodzili z Fabianem. Wróciliśmy do Anubisa. Wszyscy już spali. Więc wszyscy wrócili cichaczem do swoich pokoi.

Następny dzień:

Fabian:
Postanowiłem zaprosić Ninę na randkę. Przez dwa miesiące się nie widzieliśmy, więc pora to odrobić. Za rezerwowałem już stolik w naszej ulubionej, pobliskiej  restauracji ''Anubis''. Zszedłem na śniadanie. Przy stole siedziała tylko Nina.
-Cześć - powiedziałem.
-Hej.
-Nino... - powiedziałem drapiąc się po głowie - ... Czy poszłabyś ze mną na randkę.
-Tak. Z przyjemnością, a gdzie idziemy?
-Mamy za rezerwowany stolik w restauracji ''Anubis'' na 15.00.
Potem do stołu dosiedli się inni mieszkańcy. 

Po lekcjach:

   Stałem przed drzwiami pokoju Niny. W końcu odważyłem się zapukać. Od razu otworzyła. Wyglądała prześlicznie. Miała na sobie czarne leginsy, białą bluzkę we wzorki i niebieski sweterek. Na nogach miała czarne obcasy. Poszliśmy do restauracji. Nasz stolik już na nas czekał. Zamówiliśmy spaghetti w sosie z klopsikami, a na deser ciasto śmietankowe z owocami. Nasza kolacja wyszła idealnie. Po tym wróciliśmy szczęśliwi do internatu. To była nasza pierwsza randka od wakacji i wyszła wprost idealnie.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mamy nadzieję, że wam się podoba.
Kolejny rozdział jutro.
Angelika&Justyna

2 komentarze:

Obserwatorzy