czwartek, 15 sierpnia 2013

Rozdział 24


Oczami Eddiego:
   Zasnąłem szczęśliwy, że będę więcej czasu spędzał z Patricią. Miałem dziwny sen... Był związany z tą całą Sibuną...
   W bibliotece, za regałem jest jakiś tunel i prowadzi do drzwi... Hmm.. Nie mam pojęcia, o co może chodzić, ale muszę powiedzieć o tym reszcie klubu. Tak swoją drogą... Mam prorocze sny! Szkoda, że Patricia nie będzie zwracała na to uwagi... Każda dziewczyna by na to poleciała, tylko nie ona... I to mi się w niej podoba!
   Rano powiedziałem o tym Fabianowi, a potem razem przekazaliśmy to reszcie. Postanowiliśmy, że pójdziemy tam po szkole.
Oczami Patricii:
   Po szkole poszliśmy do biblioteki Frobishera, bo Eddie miał sen. I co z tego? Na pewno wymyślił sobie tę bajeczkę... Przez chwilę nawet myślałam, że on jest spoko, bo gdy pokłóciłam się z Jeromem, pocieszał mnie i był miły. Zachowywał się jak przyjaciel. Ale tylko wtedy tak myślałam, teraz wiem, że to zwykły podrywacz! Ugh... Jak ja go nie znoszę!
   Otworzyliśmy tajemnie przejście za regałem i poszliśmy wzdłuż korytarza. Ja szłam obok Eddiego z przodu. Co za koszmar!
-Możesz przestać!?
-Co!? Przecież ja nic nie robię!
-Zamknij się już! - krzyknęłam.
-To ty zaczęłaś...
-A ty co? Dziecko? To ty zaczęłaś... To ty zaczęłaś - przedrzeźniałam go, ale Eddie nic sobie z tego nie robił, tylko przez cały czas się do mnie szczerzył.
-Zabawna jesteś, gaduło...
   On ciągle się do mnie uśmiechał... Czy ten chłopak sobie nie odpuszcza? Reszta Sibuny szła za nami. W końcu doszliśmy do drzwi. Wow! I co z tego? Nie pierwszy raz widzę drzwi w swoim życiu! Ale oni najwyraźniej, byli zachwyceni, tylko że mnie to w ogóle nie obchodziło!
Oczami Jeroma:
   Gdzie jest Patrcicia? Pytam wszystkich o to, czy widzieli moją dziewczynę... Przecież powinienem to wiedzieć! Ostatnio dużo czasu spędza z przyjaciółmi. Ciekawe, co takiego robią, że woli być z nimi niż ze mną... Eddiego też nie ma... Dziwny zbieg okoliczności? Nie sądzę... Nie znoszę tego typa! Wkurza mnie i podrywa moją dziewczynę! Czy on nie ma zasad!?
   Co jeżeli Trixie jest z nim? Co jeżeli coś do niego poczuje? Co będzie z nami? Te pytania nie dają mi spokoju... Co mam zrobić, żeby mnie nie zostawiła? Naprawdę się martwię, że tak może się stać...
Oczami Niny:
   Doszliśmy do drzwi, o których mówił Eddie. Patricia nie była zachwycona obecnością Eddiego. Jej złość można było wyczuć na kilometr... Właściwie, to się jej nie dziwię, że go nie lubi... Przez cały czas ją podrywa, a ona przecież ma chłopaka i Eddie dobrze o tym wie...
   Obok drzwi było miejsce na mój wisiorek, więc przyłożyłam go do ściany i drzwi momentalnie się otworzyły... Eddie i Patricia weszli do środka. Chcieliśmy wejść zaraz za nimi, lecz drzwi pospiesznie się zamknęły, prawie miażdżąc biedną Amber.
-Amber nic ci nie jest? - zapytałam z troską.
-Na szczęście nie... - odpowiedziała, przecierając spódniczkę od kurzu.
   Dlaczego te drzwi się zamknęły?

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jest rozdział ;)
Dzisiaj taki mały challenge...
5 - 8 komentarzy - krótki rozdział.
9 - 14 komentarzy - średni rozdział
15 + komentarzy - długi rozdział
Komentujcie! ;D
Angelika&Justyna

6 komentarzy:

  1. Bardo fajny podoba mi się http://aia-historia-prawdziwej-milosci.blogspot.com/?m=1 dopiero zacztnam proszę o wsparcie

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bym chciała taki meeega długi ^^.
    Rozdział bardzo fajny. Przekomarzanie się Patrici i Eddiego zawsze mnie bawi, ale mam nadzieję, że nie rozwali Patrome.
    Jerome zazdrosny :).
    Czekam z niecierpliwością na nowy rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  3. super nie mogę doczekać się do dalej. Czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  4. Super czekam na następny scenariusz :D

    OdpowiedzUsuń
  5. genialny ♥♥♥
    czemu drzwi się zamknęły ?
    czekam na next ;***

    zapraszam do mnie tomas-y-viola.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy