Ja i James poszliśmy za Trudy do kuchni.
-A teraz załóżcie fartuchy i zacznijcie piecz ciasto-powiedziała Trudy i wyszła z kuchni
Założyliśmy fartuchy które wyglądały tak:
I zaczęliśmy urabiać ciasto,ale Victoria weszła do kuchni i powiedziała:
-Co wam strzeliło do głowy?
-No co urabiamy ciasto Trudy nam kazała-odparł James
-Nie chodzi jej o to co robimy tylko o to co wymyśliliśmy.Przecież oni coś podejrzewają i raczej nam nie wieżą.-powiedziałem
-A o to...No jesteście ładną parą
-Tak ja ty i Liv braciszku.-powiedziałem
-Ciekawe co powie Liv jak o tym dowię-odparła Victoria i założyła taki fartuch:
-Udało mi się wybłagać Trudy żebym am pomogła-powiedziałam-Nie no nawet nie musiałam jej błagać,bo i tak by wiedziała ze coś zrobicie źle-dodała i się do mnie uśmiechnęła
-To teraz musicie udawać parę-odparł James i zaczął się śmiać
-Tak jak ty i Liv tylko ona nie wie że jest twoją dziewczyną-powiedziałem-Lepiej coś wymyśli do ich powrotu,bo wesoło nie będzię
-A ty myślisz że to proste-odpowiedział
-Cóż mogłeś nie wymyślać takich rzeczy-powiedziała i zaczęła urabiać swoją część ciasta
-Ale to Jack wymyślił
-A ty wymyśliłeś ze chodzę z Victorią-powiedziałem
-Bo w to prędzej uwieżyli-powiedział mój brat
-To teraz czekaj aż ci tanieć ktoś zaproponuje-odparłem po chwili
I nagle do kuchni przyszła Joy:
-James dziś ty i Liv zatańczycie dla Domu Anubisa-powiedziała i wyszła z kuchni
-Jack skąd to wiedziałeś?-zapytała mnie Victoria
-No nie wiem.Pomyślałem o tym naszyjniku co mam w kieszeni i jakoś tak mi do głowy przyszło-powiedziałem
-Jack!Ja już chyb wiem co robią te naszyjniki i do czego służą-powiedziała Victoria
-Halo,a o mnie zapomnieliście przecież ja nawet makareny tańczyć nie potrafię-odparł James
-A no racja coś się wykombinuje.-odparłem
-Więc tak jak mówiłam.Te naszyjniki mogą mieć jakieś moce.Mój naszyjniki mnie dzisiaj prze teleportował do sklepu z ciuchami widocznie jak spałam,bo obudziłam się w dziale z sukienkami.-powiedziała Victoria
-Ej to może być prawda ja jak się obudziłem to miałem dwadzieścia lat-powiedział James
-Hehhe to było przezabawne-powiedziałem-Twoja mina jak latałeś po Anubisie i krzyczałeś że ci wąsy rosą.-powiedziałem mi zacząłem się śmiać
-To byłeś ty James,a ja myślałam że to jakiś dureń robi sobie żarty-powiedziała Victoria i sam zaczęła się śmiać.
-A wam co tak wesoło?-zapytał Jerome który wszedł do kuchni
-Gadamy o tym co było dzisiaj rano-odparłem
-O tym że Fabian mówił żę widział przez ścianę jak Nina się kompię czy o tym co twój brat mówił?-zapytał
-O tym drugim.Ale czekaj Fabian widział przez ścianę Ninę?-zapytałem żeby się upewnić
-No tak wbiegł mi dzisiaj do pokoju rano i krzyczał ze widział Niny...-powiedział Jerome i wyszedł
-Czy wy słyszeliście to co ja?-zapytałem
-Ehe-powiedziała Victoria
-Podoba mi się ten dom-odparł James na co cała nasza trójka zczeła sie śmiać...
Miśki jak tam wakacje? ;)